wtorek, 19 marca 2013

I tak oto nadszedł dzień ostateczny...


19 marca, czyli dzień premiery Mechanicznej Księżniczki w krajach anglojęzycznych. Od dnia dzisiejszego serca wielu czytelniczek zostaną złamane, a na świecie zapanuje żałoba po ostatniej części z serii Diabelskich Maszyn. Nim trafi ona w nasze ręce mamy dla Was pierwszą część wywiadu przeprowadzonego z Cassandrą Clare przez TMI Source. Miłego czytania :)


TMI Source: Jak trudne było dla Ciebie pożegnanie z Piekielnymi Maszynami?
Cassie: Będę tęsknić za postaciami, ponieważ szczerze je kocham. Czuję, że dobrze zrobiłam tworząc te postacie i tę historię. Czuję także, że skończyłam tę historię w dobrym miejscu i dlatego mogę czuć się dobrze ruszając z innymi projektami. Ale to jak wysyłanie dziecka na studia - zrobiłeś z nim wszystko co mogłeś, ale teraz ono idzie w świat i musi przetrwać na własną rękę. 

TMI Source: Ogromne oczekiwania co do Mechanicznej Księżniczki pojawiły się jak tylko Mechaniczny Książe został wydany. Jak się z tym czujesz?
Cassie: Jestem podekscytowana! Ale serio, to niesamowicie pochlebiające, że ludzie tak bardzo pokochali Tessę, Willa, Jema i innych. Nie wiedziałam czego mam oczekiwać kiedy zaczynałam pisać Piekielne Maszyny. Powiedziano mi, że historyczne fantasy nie przyjmie się, że czytelnicy zniechęcą się przez miejsce i język. Jednak okazało się, że czytelnicy podeszli do tego z wielkim entuzjazmem, szczególnie po Mechanicznym Księciu - ta książka była planowana na taką by roztrzaskać wasze serca i naprawdę nie byłam pewna co do reakcji ludzi!

TMI Source: Jak sądzisz, co czytelnicy wyniosą po przeczytaniu Mechanicznej Księżniczki?
Cassie: Mam nadzieję, że poczują, że ma stosowny koniec, że mówi o czymś ważnym dla nich - o miłości i o życiu.

TMI Source: Czego czytelnicy mogą się spodziewać po Mechanicznej Księżniczce?
Cassie: Wielu wspaniałych strojów, scen walki i intensywnych spojrzeń tęsknoty. Ludzie mogą oczekiwać zobaczenia nie tylko rozwoju Tessy, Willa i Jema, ale także Charlotte i Henry'ego, Gideon'a i Gabriel'a Lightwood'ów, przyszłości Sophie i Jassamine, i wielu innych nasion, z których powstaje kwiat Piekielnych Maszyn.

TMI Source: Co było największym wyzwaniem podczas pisania Mechanicznej Księżniczki?
Cassie: Umieścić wszystko w rozsądnej liczbie stron. Jest tak wiele postaci i tak wiele historii. Jest też wiele scen wiejskiej Walii, które wymagały ode mnie nie tylko badania, ale także spędzenia tam dużej ilości czasu, robienia zdjęć i notatek, a nawet wspinaczki górskiej. Jestem bardzo zła na tą ostatnią część. 

TMI Source: Mówiłaś, że płakałaś gdy pisałaś sceny do Mechanicznego Księcia. Płakałaś nad jakąś sceną Mechanicznej Księżniczki?
Cassie: Tak, nad epilogiem.

TMI Source: Mechaniczna Księżniczka będzie ostatnią książką w tej serii. Myślisz, że fani odczują, że to koniec?
Cassie: Naprawdę wierzę, że tak. Myślę, że po przeczytaniu książki, poczują że jest to koniec, bardziej niż można to było odczuć po Mieście Szkła.

TMI Source: Jesteś gotowa na pandemonium, które przyjdzie wraz z reakcją fandomu na Mechaniczną Księżniczkę?
Cassie: Gotowa jak nigdy przedtem? Nie, cofam to, 19 marca będę gotowa jak nigdy przedtem.

4 komentarze:

  1. Nie mogę się doczekać momentu gdy zaczniecie tłumaczenie MK2 ;) Czekam z niecierpliwością!

    With hope at least... ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki wywiadowi już się nie mogę doczekać, uważam, że książka mnie zaskoczy, wzruszy i zaczaruję, ja chcę polskie wydanie! :P

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. W drugiej części Diabelskich Maszyn już przeżywałam tę książkę tak, jak przedtem żadną. Czuję, że ostatnia część będzie bardzo łamać serca. Bo jak tutaj wprowadzić szczęśliwe zakończenie?

    OdpowiedzUsuń
  4. No to ja sama się mało nie popłakałam jak usłyszałam że Cassie płakała nad epilogiem! Już raz to przeżyłam na koniec serii i nie polecam ;ccc

    OdpowiedzUsuń